Informacja prasowa, 25 listopad 2014r.
- Szczegóły
Częstochowa, dnia 25.11.2014r.
Informacja prasowa,25 listopad 2014r.
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie, akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi B. i Dawidowi N., dotyczący zabójstwa dokonanego w Częstochowie na Złotej Górze.
W toku śledztwa ustalono, że 21-letni Dawid N. utrzymywał zażyłe kontakty towarzyskie z pokrzywdzonym Jarosławem G. Pokrzywdzony pomógł mu znaleźć pracę jako przedstawiciel handlowy, a także przekazał do dyspozycji samochód osobowy. W trakcie tej znajomości Dawid N. poznał dziewczynę, jednakże pokrzywdzony próbował zakazać mu kontaktów z nią.
Z tych kłopotów Dawid N. zwierzył się swojemu koledze - 23-letniemu Sebastianowi B. Oskarżeni uzgodnili, że problem ten może być rozwiązany wyłącznie poprzez pozbawienie życia Jarosława G. Dodatkowym motywem działania sprawców była chęć przejęcia znacznej kwoty pieniędzy, którą miał posiadać Jarosław G.
W dniu 16 listopada 2013 roku Dawid N. i Sebastian B. zakupili taśmę budowlaną, folię ochronną i paralizator elektryczny. Wcześniej Dawid N. zaproponował pokrzywdzonemu udział w ognisku na Złotej Górze w Częstochowie, gdzie w przeszłości już razem bywali. W tym dniu w godzinach popołudniowych, Dawid N. i pokrzywdzony nabyli jedzenie, napoje, piwo i drewno na ognisko, a następnie udali się samochodem, użytkowanym przez oskarżonego, na Złotą Górę.
Zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami, Sebastian B. przyjechał w rejon Złotej Góry autobusem i ukrył się w zaroślach, pozostając cały czas w kontakcie sms-owym z Dawidem N. W pewnym momencie Sebastian B. podszedł po cichu do ogniska i poraził pokrzywdzonego w szyję paralizatorem elektrycznym. Nie spowodowało to jednak obezwładnienia Jarosława G., który zaczął uciekać. Wtedy sprawcy podjęli za nim pościg, w trakcie którego Dawid N. uderzył pokrzywdzonego szpadlem w twarz, a Sebastian B. zadawał ciosy nożem. Potem oskarżeni doprowadzili Jarosława G. do ogniska i skrępowali mu ręce i nogi, używając taśmy. Następnie sprawcy domagali od pokrzywdzonego wydania haseł do kont bankowych, rażąc go po głowie paralizatorem oraz kopiąc po całym ciele. Gdy Jarosław G. przestał dawać oznaki życia, oskarżeni zawinęli go folię budowlaną i umieścili w bagażniku samochodu. Wcześniej zabrali mu telefony, dokumenty, klucze i zegarek.
Oskarżeni pojechali się do miejscowości Zawodzie k. Częstochowy, gdzie ukryli zwłoki Jarosława G. we wcześniej upatrzonym grobowcu na cmentarzu parafialnym. W miejscowości Kolonia Borek sprawcy zakopali swoje zakrwawione bluzy oraz fragmenty folii. Pozostałą odzież spalili w piecu w mieszkaniu Sebastiana B.
Potem sprawcy udali się do bankomatu przy Rynku Wieluńskim, z którego wypłacili kwotę 600 zł (Dawid N. znał numer PIN karty bankomatowej).
Po kilku dniach oskarżeni pojechali do Katowic, gdzie próbowali wypłacić w bankomacie pieniądze z rachunków Jarosława G., co jednak nie zakończyło się powodzeniem.
Dawid N. i Sebastian B. zostali zatrzymani w dniu 5 grudnia 2013 roku.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Dawid N. przyznał się do zarzucanych mu przestępstw oraz złożył wyjaśnienia, zgodne z ustaleniami śledztwa.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Sebastian B. początkowo nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw oraz odmówił złożenia wyjaśnień. W toku kolejnych przesłuchań przyznał się do kradzieży pieniędzy i innych rzeczy na szkodę pokrzywdzonego. Wyjaśnił również, że brał udział w zdarzeniu na Złotej Górze, lecz zaprzeczył, iż zadawał pokrzywdzonemu ciosy nożem.
Na wniosek prokuratora, w dniu 7 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie.
Dawid N. i Sebastian B. byli w przeszłości karani.
Przestępstwo zabójstwa, popełnionego ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 12 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawiania wolności.
rzecznik prasowy
prokurator Tomasz Ozimek
Informacja prasowa, 27 czerwiec 2014r.
- Szczegóły
Częstochowa, dnia 27.06.2014r.
Informacja prasowa,27 czerwiec 2014r.
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie, akt oskarżenia przeciwko 59-letniemu Edwardowi G., dotyczący dwukrotnego usiłowania zabójstwa konkubiny.
W toku śledztwa ustalono, że Edward G. i pokrzywdzona poznali się w listopadzie 2012 roku, a w czerwcu 2013 roku zamieszkali razem w lokalu, należącym do oskarżonego.
W dniu 28 października 2013 roku, w godzinach rannych doszło do nieporozumień pomiędzy Edwardem G. i pokrzywdzoną, które dotyczyły ich wzajemnych relacji. W trakcie kłótni oskarżony ugodził konkubinę w lewą stronę brzucha. Następnie zagroził kilkakrotnie pokrzywdzonej, że ją zabije, jeżeli ujawni komukolwiek kto jest sprawcą ugodzenia nożem. Potem Edward G. zaprowadził konkubinę do przychodni lekarskiej, gdzie skierowaną ją do szpitala. Jednocześnie pracownicy przychodni zawiadomili o zdarzeniu Policję.
Policjanci, którzy udali się do szpitala nie zastali tam pokrzywdzonej. Funkcjonariusze ustalili, że przybywa ona w pobliżu na ławce. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami kobieta oświadczyła, że poprzedniego dnia została napadnięta przez nieznanych sprawców. Rozpytany Edward G. oświadczył natomiast, że po powrocie konkubiny do domu w nocy, nie zauważył, iż miała ona ranę brzucha.
Wezwana na miejsce karetka pogotowania ratunkowego zawiozła pokrzywdzoną do szpitala, gdzie przeprowadzono operację ratującą jej życie.
Po opuszczeniu szpitala pokrzywdzona zamieszkała początkowo u swojej matki, a następnie wróciła do mieszkania Edwarda G. Oskarżony powiedział wtedy konkubinie, że w przeszłości odbywał karę 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo i kolejna sprawa może skończyć się dla niego surowszym wyrokiem.
W dniu 14 listopada 2014 roku, w trakcie libacji alkoholowej w mieszkaniu Edwarda G., w pewnym momencie oskarżony wyszedł do kuchni, z której wrócił trzymając w ręce nóż. Potem podszedł do konkubiny i ugodził ją nożem w brzuch. Następnie Edward G. wyjął nóż i próbował zadać kobiecie kolejny cios. W reakcji na to zachowanie został złapany za rękę przez uczestniczącego w spotkaniu znajomego, który odebrał mu nóż.
Znajomy wezwał także karetkę pogotowania ratunkowego, która zawiozła pokrzywdzoną do szpitala, gdzie została poddana operacji.
Z opinii biegłego lekarza wynika, że obrażenia jamy brzusznej, odniesione przez pokrzywdzoną w dniach 28 października 2013 roku i 14 listopada 2014 roku, realnie zagrażały jej życiu.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Edward G. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw oraz wyjaśnił, że z uwagi na stan nietrzeźwości nie pamięta przebiegu zdarzeń.
Przestępstwo usiłowania zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawiania wolności.
rzecznik prasowy
prokurator Tomasz Ozimek